Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwsze gramy na minusie


Nie mogłam się powstrzymać i zważyłam się z nadzieją , że będzie troszkę na minusie i na pasku pojawi się słoneczko. No i zaświeciło! Mam nadzieję,że tendencja spadkowa się utrzyma. Nie będę Was zanudzać co jadłam, powiem tylko , że wczoraj wiele mnie kosztowało, żeby nie otworzyć lodówki po 21 (do tej godziny trwało zebranie w izbie lekarskiej). Mam nauczkę, żeby zawsze jednak zabrać coś ze sobą, A tak pościłam od 13.30. Wypiłam więc tylko kubeczek barszczyku instant i jakoś przetrwałam tę noc.  A dziś z nowym zapałem (duma za wczoraj mnie rozpiera) biorę się do zdrowego odżywiania i przede wszystkim myślenia o jedzeniu - to był chyba mój największy grzech bezmyślność w odżywianiu....Pozdrawiam wszystkich.
  • wandalistka

    wandalistka

    11 czerwca 2011, 10:09

    nie katuj sie tak całe po południe bo później wieczorem naprawdę nie bedziesz mogła sie odpędzic od lodówki:) może zjedz coś lekkostrawnego o 18-tej i później już tylko herbatki. Odżywianie jest bardzo ważne.....trzeba nauczyć sie jeść inaczej, tylko wtedy osiągniesz sukces. Tym bardziej jeśli jestes taka uparta..... jeżeli dietetyk nie jest w stanie Ci pomóc tzn że wszystko zależy tylko i wyłącznie od Ciebie!!!!! Pomyśl jak bardzo może zmienic sie Twoje życie po schudnięciu, moje sie zmieniło - zrobiłam sie bardziej pewna siebie, pokochałam siebie i życie!!!! nie ma dla mnie już rzeczy niemożliwych:)) Dasz radę............

  • kamkamas

    kamkamas

    10 czerwca 2011, 10:39

    własnie, trzeba zawsze coś brac ze sobą zdrowego, najlepiej jakąs pyszną sałatkę i juz sie ma kolacje;) trzymam kciuki;)