Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Moim ulubionym zajęciem jest czytanie książek. Postanowiłam schudnąć bo źle czuję się w moim ciele.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 466
Komentarzy: 4
Założony: 30 lipca 2014
Ostatni wpis: 3 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Tatiana.D-74

kobieta, 50 lat, Świętochłowice

152 cm, 81.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 sierpnia 2014 , Komentarze (1)

Zabieram się za śniadanie zgodnie z planem diety :) Wczoraj zrobiłam zakupy na cały tydzień ( z listą zakupów) więc wszystko powinno pójść jak z płatka. Wczorajszy wieczór a raczej noc nie była łatwa, kolację zjadłam o 19:00 a od 22:00 mój organizm domagał się jakiejś przekąski, cóż, sama go tak nauczyłam :( ale nie dałam się, oszukałam go prawie dwulitrową wodą mineralną :) przypłaciłam to kilkoma wycieczkami do toalety w nocy ale coś za coś :) Co minajbardziej odpowiada w tej smacznie dopasowanej, że obiady są treściwe i wystarczy jakiś dodatek aby i moje dzieci się pojadły, nie muszę gotować osobno dla nich. Życzę Wam udanej, upalnej niedzieli i dziękuję za wsparcie. Jesteście kochane :)

2 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

No i zaczęłam dietę z Vitalią - nowa smacznie dopasowana. Już na wstępie porażka. Odpuściłam sobie pierwsze śniadanie, nie byłm głodna i musiałam wyjść na zakupy, jak wróciłam był czas na drugie śniadanie. Obiad też już za mną, był nawet smaczny a byłby lepszy gdybym nie przesadziła z przyprawami, trochę mi się przesypało imbiru :) Ale nie podjadam, nie jestem głodna a jeszcze dwa posiłki dziś przedemną. Moje pierwsze wrażenie otrzymanej diety - jestem zadowolona, jest różnorodna, nie wymaga stania w kuchni godzinami a te ok. pół godzinki dziennie mogę poświęcić. Przepisy wydają się smaczne. Będę relacjonować na bieżąco.

31 lipca 2014 , Komentarze (1)

Jestem podekscytowana i pozytywnie nastawiona, nie mogę już doczekać się mojej diety. Trzymam kciuki za siebie, obym wytrwała...