Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
61! Grzeszki, grzeszunie :)


Wczoraj już nie chciało mi się wieczorem pisać, ale skoro chcę być sumienna w tym co robię, to dziś chociaż nagryzmolę parę zdań o wczorajszym dniu.
Wczoraj w pracy miałam urwanie głowy, na posiłki miałam może z 1-2 minuty, co chyba nie jest zbyt zdrowe aby jeść cokolwiek w takim tempie. No ale jakoś muszę sobie radzić, bo nie mam innego wyboru. Cieszę się, że jeszcze tylko miesiąc i zaczynam swoje wakacje niezależnie od tego czy spędzę je aktywnie czy leżąc cały miesiąc w łóżku i regenerując siły na przyszłe 10 miesięcy. Jak dobrze że studenci mają wolne do października! :)

Wczorajsze menu jakieś szałowe to raczej nie było. No i muszę się przyznać do małego grzeszku!
1. Owsianka na mleku + daktyle+ nektarynka
2. Jogurt z 3 łyżkami otrębów, łyżeczką płatków owsianych, 1/4 garści żurawiny i 2 daktyle
3. Kanapka z szynką. Ogórek, pomidor
4. Brzoskwinia
5. 2xrazowy z makrelą, trochę czerwonej fasolki, pomidor, 3 x mała marchewka

Grzeszek: 4 małe, bombonierkowe czekoladki

Grzeszka nie żałuję, bo potem przycisnęłam mocno na ćwiczeniach, więc czuję się rozgrzeszona. Chciałam zrezygnować zupełnie ze słodyczy, ale boję się, że potem przyjdzie czas, że będę nadrabiać braki, dlatego postaram się jako tako z nich zrezygnować, ale raz na jakiś czas sprawiać sobie małe przyjemności. Teraz słodycze zastępuję suszonymi owocami, ale oczywiście w rozsądnych ilościach. Myślę, że to dobry zamiennik, chociaż niestety równie kaloryczny jak słodycze.Ale z dwojga złego...:D

Dziś waga pokazała 61! Chciałabym w przyszłym tygodniu być już jedną nogą na mojej wymarzonej piąteczce.

To tyle na dziś. Zbieram się do pracy! Miłego dnia!

 

  • mentalna_kanadyjka

    mentalna_kanadyjka

    1 sierpnia 2013, 23:26

    informacja do mózgu dociera podobno w ciągu 20 min, po tym jak zaczniemy jeść i dlatego należy jeść wolno :D taka ciekawostka kiedyś zasłyszana. te kanapki wyglądają przepysznie :) fajnie popatrzeć

  • Karmelkowaaa

    Karmelkowaaa

    1 sierpnia 2013, 14:44

    grzeszki na pewno spalone! hihihi

  • winterwind

    winterwind

    1 sierpnia 2013, 09:58

    Maly grzech da sie przyc, jesli znasz umiar to wiesz na ile mozesz sobie pozwolic.