Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień zero


Od miesięcy zbieram się z myślą, że czas zacząć działać, zadbać o siebie, schudnąć. Oj planowanie, marzenie nad kolejnym kawałkiem pizzy to ja opanowałam do perfekcji! Okłamywałam sama siebie:
od jutra
jedno ciasteczko nie zaszkodzi
przecież wszyscy jedzą pizze 

I niby człowiek głupi nie jest, wie, że sam siebie oszukuje ale to takie wygodne. Coś jednak we mnie pękło i zaczęłam działać zamiast marzyć. 


Plan na razie jest prosty - 1700-1800kcal dziennie + wprowadzenie ruchu. Mogą być ćwiczenia w domu, bieganie, siłownia - cokolwiek, tak żebym znów nie zaczęła się usprawiedliwiać sama przed sobą, że czasu za mało, że siłownia za daleko a jakość powietrza tragiczna. Jak już się wkręcę w regularność będę od siebie wymagać więcej :)

Przede mną 5 kilo. Uda się w 2 miesiące? 

Jestem tylko troszkę cierpliwsza od pani bukowej, mej idolki


  • kika_kudzika

    kika_kudzika

    18 lutego 2019, 23:03

    Powodzenia. Zacznij od teraz

    • terrible.lie

      terrible.lie

      19 lutego 2019, 09:51

      Zaczęłam, zaczęłam :) Już w weekend przygotowałam jadłospisy, wybrałam się na zakupy i działam :) Dzięki!

  • Barbie_girl

    Barbie_girl

    18 lutego 2019, 18:22

    Powodzenia :-)