wobec samej siebie ..to rzecz pierwsza.
Weszłam tu 1 czerwca , jest 4 listopad , przez ten czas moja waga wahała się w granicach 4 kg . Raz mniej ,raz więcej ..teraz więcej. Ale nie poddaję się ..padam i wstaję ,teraz znów zaczynam , może już na dobre .
Tess2015
5 listopada 2015, 13:42Ojej :) Tyle osób zareagowało na mój wpis:) super, nie spodziewałam się . Dziękuję Wam bardzo za miłe i mądre wypowiedzi . Tak , żałuję trochę czasu ,który minął ale nie patrzę w tył . Ogarniam się .
MARTYNKA1970
4 listopada 2015, 15:40byle do przodu, powodzenia:)
ODJUTRACHUDSZA
4 listopada 2015, 15:05Wszystkie upadamy i wstajemy ale najważniejsze że wstajemy, dokąd masz siłę wstać do dotąd walcz o Siebie czasu nie cofniesz więc nie żałuj, wygrywaj kolejno małe bitwy aż wygrasz wojnę. Trzymam za Ciebie kciuki.