Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Samotnie i w pracy...


.... tak spędzam walentynki:(
Młoda, zdrowa, niezależna finansowo, nie byle jaka w wyglądzie (bo to widać jak chłopaki się z pracy zachowują), a jednak sama...

I on....

Poza zasięgiem moim....

Generalnie powód do chandry gigant!!!

Do tego zauważyłam, że nie odwiedzam Was regularnie. Nie czytam pamiętników, nie doradzam, nie pocieszam. Po prostu schodzę na psy.
Tak sobie pomyślałam, że może to i dobrze, że w pracy siedzę. Bo nie widzę tych wszystkich snujących się po mieście par, przytulanek i wzajemnego badania migdałków na każdym kroku. Pewnie teraz niejedna z Was się moje kochane Vitalijki obrazi, ale dla kogoś z boku to tak wygląda.

Z dietą nie tak źle. Miałam się jutro raniutko zważyć na wadze elektronicznej, ale dostałam @, więc nie wiem czy sens jest. Bo cuda zobaczyć mogę. Ale bez słodyczy ciągnę już piąty dzień.I nawet mnie nie kuszą.  Więc jest się z czego cieszyć.

Z okazji dzisiejszego dnia składam wam Walentynkę:
Zakochane niech świętują i cieszą się, że są kochane, niezakochanym życzę zakochania, a wszystkim Nam ( i jednym i drugim), miłości każdej: matczynej, ojcowskiej, siostrzanej, braterskiej, przyjacielskiej.


  • pomalowana

    pomalowana

    14 lutego 2013, 19:03

    Jak bardzo człowiekowi potrzebna jest miłość... Nie wystarczy kochać, trzeba też być kochanym. Nie jemy słodyczy, w niczym nam nie pomogą. Powodzenia ;)!

  • Mysia6918

    Mysia6918

    14 lutego 2013, 17:48

    Ja też samotnie...Dużo miłosci zyczę...i zakochania;)