dzisiaj mam trzeci dzień dziety, jestem wciąż głodna ale staram się trzymać dietę... wczoraj dostałam dietę dopasowaną z Vitali... i klops nie wszystko moge jeść co zawiera dieta... jestem po laparoskopii woreczka żółciowego już 8 miesiąc i w dalszym ciagu nie mogę jeść wszystkiego, bo albo mam wzdęcia albo biegunkę :(
jednak nie poddaję się , staram się wybierać potrawy które przyswajam i liczę kalorie... wczoraj było 1250 a dzisiaj 980 :)
wrzucę jeszcze pomarańczę na ruszt i bedę heppy :)
poza tym w dalszym ciagu zaliczam dziennie 10 km na rowerze stacjonarnym... z początku było ciężko, ale teraz znalazłam sposób, żeby szybko płynął czas... zgrałam rytmiczne utwory na mp3 i powiem, że jazda teraz sprawia mi przyjemność... oby tak dalej... damy radę :)))
inkat
13 lutego 2007, 23:00Witam Kasiu! pisz do dietetyczki o swoich problemach ze zdrowiem no i o przeciwwskazaniach Na pewno dobierze najlepiej jak się da dietkę dla Ciebie. Nie wchodź na wagę codziennie tylko w piątki i to rano po wizycie w WC ;)Będzie super zobaczysz :)Pozdro Inka
karenina
13 lutego 2007, 19:51Z muzyką zawsze lepiej... Ja najbardziej lubiłam, w rytm muzyki techo ćwiczyć na steperze twist. Jest bardzo rytmiczna i faktycznie biegi sprawiały mi dużą przyjemność. Sprawiały... bo zajeżdziłam steper :( i juz go nie ma :(<br> Pozdrawiam i zyczę przyjemnej, tanecznej jazdy...
optymistgirl
13 lutego 2007, 18:15kocham rowerek stacjonarny! uwielbiam! :) Jak bys mogla to napisz mi jaki masz, bo ja zastanawiam sie nad kupnem, ale taki jak jest w jakims klubie fitness, czy cos, kosztuje ok 1000zl a nie wiem czy takie zwykle cos daja... jak ten na przyklad... http://allegro.pl/item162499362_promocja_rower_magnetyczny_z_pulsem_yk_b03_trening.html Bede wdzieczna za odpowiedz:)
Marciczka18
13 lutego 2007, 18:05Heh bardzo ładnie:) tylko tak dalej kochaniutka:0 Powodzonka i buziaki:D