Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
72 dzień orbitrek


Znowu bym zapomniała dodać wpis. Wypiłam rumianek i mnie muli, więc będzie krótko. Trening zrobiony, znowu dałam sobie wycisk, opaska 14 godzin każe się regenerować. Już nie wiem czy ja takie mocarne treningi robię czy po tygodniu przerwy spadła mi kondycja i ciało cierpi. No ale ponad 500 aktywnych spalone. Zjadłam jakieś 1950 kalorii, dużo bo miałam jeść 1800. Wszystko przez męża, bo rano powiedział mi że jestem chuda, to zapisało się w podświadomości i uznałam że skoro tak to mogę jeść więcej. Ech. Akurat na dzień przed ważeniem. Jak zwykle.