Zapomniałam dodać wpis, a dzisiaj miałam dzień treningowy. Ćwiczyłam późno, bo po obiedzie musiałam iść na godzinną drzemkę. To wszystko przez to, że mało śpię odkąd wróciłam do pracy. Dzień tak szybko leci. Niecałe 7 godzin to dla mnie jednak za mało snu. Dzień kończę na ok. 1850 kaloriach spożytych i 400 spalonych aktywnością.