Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Chandra, czy lenistwo?


Coś dziwnego dzieje sie ze mną. Niby z dietą jest wszystko ok. Przestrzegam  wszystkich zaleceń. Ćwiczenia idą mi coraz lepiej. Codziennie wstaję o 6.00, żeby przed pracą trochę się rozruszać i wieczorem kolejna porcja ćwiczeń. Jednak wieczorem czuję się tak zniechęcona , że nawet nie chcę mi się iść wykąpać, a ostatnio zdarzyło mi się zasnąć w ubraniu. Od tygodnia wybieram się do fryzjera i jakoś nie mogę się zebrać. Muszę chyba podładować swoje akumulatorki, tylko nie wiem jak. Przez cały czas miałam dobre samopoczucie, którego nawet nie popsuły moje małe niepowodzenia, ale teraz jest coraz lepiej więc co mi jest. Może ktoś pomoże mi to wyjaśnić. Liczę na wasze wsparcie. Pozdrawiam i czekam na podpowiedzi.