Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy śnieg


Pada, pada śnieg, 

a ja na rowerze (15 km), ale z grubymi oponami nawet taka pogoda mi nie straszna.

Jeśli zwierzakom śnieg i zimno nie przeszkadza to mnie też nie. 

Chyba w końcu się ogarnęłam i odnalazłam w sobie siłę, żeby dalej walczyć. Było trudno, ale mam nadzieję, że teraz będzie lepiej. Czas na kolejne zmiany. Trzeba znowu wziąć się ostro do pracy. Miłego dnia :D

  • IR-KA

    IR-KA

    9 listopada 2016, 14:55

    ooooo raju już mi zimno!!!!! matko i jeszcze na rowerze!!! podziwiam!!!

    • tibitha

      tibitha

      9 listopada 2016, 15:09

      Zimno coś Ty, wystarczy odpowiednio się ubrać i pedałować ile się da. Dzięki, pozdrawiam Angela :D

  • Orzeszek1984

    Orzeszek1984

    9 listopada 2016, 12:57

    niezła jazda;D a tak ogólnie podoba mi się Twoja siła i widzę,że tak jak napisałaś,że ogarnęłaś się i będzie lepiej;D powiem Ci,że miałam takie dni że podobnie czułam i w moim przypadku sport pomógł mi wrócić na dobre tory. W końcu te nasze endorfiny zwyciężają;) miłego tygodnia;)

    • tibitha

      tibitha

      9 listopada 2016, 15:03

      Coś w tych endorfinach musi być, bo nawet w taką pogodę człowiek po wysiłku fizycznym czuje, że żyje. Pozdrawiam Angela :D

  • Louuu

    Louuu

    9 listopada 2016, 12:22

    Mnie wczoraj śnieg zaskoczył w drodze na siłownię, ale padał z 5 minut :D

    • tibitha

      tibitha

      9 listopada 2016, 15:01

      U mnie pada od rana z małymi przerwami na opady deszczu :D

  • Mufinka2016

    Mufinka2016

    9 listopada 2016, 12:08

    Mimo trudu myślę że czasem lepszą motywacja jest w taka pogodę niż lato .. człowiek musi wykazać się kondycja i zapałem ;)

    • tibitha

      tibitha

      9 listopada 2016, 14:59

      To prawda potrzebne są o wiele większe pokłady motywacji :D

  • zmiana2010

    zmiana2010

    9 listopada 2016, 11:33

    U nas co prawda nie padał śnieg, ale zimno jak cholera,. Ja jednak 6,30 rano na rower i do pracy, Z powrotem z pracy to jakieś 7 km / zaliczę. Jednak nie mogę doczekać sie wiosny , wtedy jazda na rowerze jest prawdziwą przyjemnością. Pozdrawiam :)

    • tibitha

      tibitha

      9 listopada 2016, 14:58

      Fakt jesienna aura nie sprzyja mojemu rowerowemu szaleństwu i raczej trudno będzie mi robić 30 km dziennie jak we wrześniu, ale będę wykorzystywać każdą ładną pogodę na jazdę. Pozdrawiam serdecznie Angela :D