Poprawiłam sobie dziś samopoczucie, poszłam do fryzjera i ścięłam włosy. Jestem bardzo zadowolona, choć przez chwilę będą wyglądać zdrowo.Może nie będą tak wypadać.?Mąż nawet nie skomentował.Nie podobam mu się w wersji lait.Dla niego lepiej jak wyglądałam grubo , smutno i nieapetycznie, gdyż wtedy nie czuł się zagrożony. Grunt to się nie przejmować i mieć głowę do góry. Dostałam dziś przez portal zaproszenie do nadesłania zdjęć i wzięcia udziału w losowaniu na metamorfozy. Ale ja nie wiem nawet gdzie to się odbywa?Czy trzeba mieć swoją garderobę, czy na długo trzeba opuścić swoje gniazdo itd. Szczerze powiedziawszy to chętnie wzięła bym udział w takiej imprezie.