Święta i po świętach a mi doszły trzy kilogramy. Tak to jest jak sobie człowiek trochę pofolguje. Widzę że mam problem ze słodyczami a w szczególności z ciastami. Jem bo mi smakuję a konsekwencje widoczne. Jak sobie dać później radę bez diety skoro na jednym tygodniu poległam? Boję się że bez diety wyszczególnionej znowu będę monstrum. Jak sobie z tym dać radę?
patih
2 stycznia 2015, 18:25szybko zniknie