Wczoraj z córkami poćwiczyłam Zumbe. Jest to fajna sprawa tańcząc nie wiesz że ćwiczysz, ćwiczysz nie wiedząc że tańczysz. A ile przy tym śmiechu i radości. Wreszcie coś zrobiłyśmy razem bo ciężko je skłonić do wspólnoty domowej. Mój mąż przechodząc tylko spoglądał spod byka, pewnie z zazdrości że się dobrze bawimy .Polecam wszystkim to jednoczy rodzinę
Hor.marlena
22 maja 2015, 23:35Hej rewelacja, fajnie ze macie siebie. A maź napewno się krępuje żeby dołączyć. Proponuje wes go w obroty i naucz zumby bez swiatkow
patih
13 stycznia 2015, 21:08za chiny nie potrafię ogarnąc zumby :(
agaa100
13 stycznia 2015, 11:41Zumba.... Moja ukochana forma ćwiczeń .... :)