Tak mi nie chciało się wstać , lecz wygrała silna wola . Wstałam o 7 i pobiegłam z koleżanką na 7,5 km. Troszkę zmęczona ale z relaksowana i pełna energii i wigoru , super polecam wszystkim. Tak się cieszę że przemogłam swoje lenistwo, taka mała rzecz a cieszy. Dopiero teraz widzę jak człowiek musi cały czas ćwiczyć swoją wolę i walczyć ze swoimi słabościami i wcale nie jest to takie łatwe. Podziwiam i robię duży ukłon w stronę osób którym to się udaje. Od dziś ćwiczę swoją wolę by stawała się coraz silniejsza ,to będzie spore wyzwanie.