Hej, dawno mnie nie było, zaczynam od początku. Wagowo ciut mniej niż przed przygodą z vitalią po raz pierwszy ale jest nad czym pracować. Jest ciężej bo wiem o co chodzi i mój organizm też wie, więc ciężka współpraca. Zaczęłam tym razem od wagi 85 i musi mi się udać schudnąć 15 kg. Chcieć to muc. Mam grupę nowych przyjaciół, grupę wsparcia i wiem że nie jestem sama. Muszę się zmobilizować i dam radę
patih
14 grudnia 2020, 20:19dłuuuga przerwa u ciebie
tina0920
19 grudnia 2020, 18:00No w odchudzaniu napewno ,brak mi osoby co by mnie motywowała.Co zmienię grupę to wszyscy uciekają, nawet często się udzielałam, to potem rzadziej żeby nie odstraszyć, albo coś ze mną nie tak albo trafiam tak... Teraz jestem sama i tak Cię zaczepiam ,bo czytam że zaczynasz to może się przyłączę...