Hejka dawno mnie tutaj nie było
Nie oznacza to bynajmniej, że porzuciłam moją dietę oraz grupę wsparcia czyli WAS kochani!!:)
Ostro działam. Waga według planu leci w dół. Niezmiernie mnie ten fakt cieszy i powoduje, że się nie poddaje a wręcz przeciwnie podkręca mnie jeszcze bardziej do walki
Po ostatnich 5 dniach białkowych było znowu minus 1,2 kg. Postanowiłam jeszcze dodać do diety ćwiczenia bo trzeba się ujędrnić i wzmocnić mięśnie. W planie są ćwiczenia z Mel B
Tak ze dziewuszki ostro walczymy dalej i nie poddajemy się już nie dużo nam zostało aby osiągnąć zamierzony cel. Do mojego celu pozostało mi jeszcze 12 kg. I nie zamierzam się poddać. Na weselu mojej koleżanki wszystkim aż szczeny opadną z wrażenia.
Jestem z siebie dumna!
Kupiłam piękna sukienkę w H&M.
Jest jeszcze trochę ciasna ale to jest kolejny powód żeby dopiąć swego. Na początku diety miałam rozmiar 50. Teraz jest 44. Sukienka ma rozmiar 42. A mnie się marzy38-40 . Mam marzenia nie?? .
Ale wierzę że się spełnią.
Aha jeszcze jedno.
Byłam w sobote na randce .
Podobam mu się .
Chyba będzie kolejna...:)
Magdalena271985
16 stycznia 2013, 21:45Szczescia zycze...:)