Miałam dzisiaj śmieszna sytuację w sklepie:)
Wchodzę ogladam coś, kupuję siostrzenicy drożdżówkę do szkoły...
... aż tu nagle zza lady słyszę przeraźliwy wrzask pani ekspedientki w białym fartuszku w kropy:
-" Co zrobiła...!!!!!???????"
???? ?????? ???????
Myślę sobie co się dzieje, czego ona ode mnie chce? Rozgladam się, czy czegoś nie zrzuciłam, stwierdzam, że nie więc to pewnie nie do mnie i nie reaguję.
A ta znowu:
-"Co zrobiła.... ??!!!!!
... że tak schudła????!!!!!"
Aha:)
Spoko :)
Nie wiem co to w ogóle miała być za forma wypowiedzi i dlaczego forma bezosobowa ?? :)
W sumie to było i miłe i śmieszne, chociaż na początku też straszne :)
aischad
25 marca 2013, 20:58no Pani z żywcem z filmu Bareji wyjęta, ale przynajmniej zauważyła, że "schudła" i co nie " cieszy" się ??? Buźka!!!
Niecierpliwa1980
25 marca 2013, 13:51To choroba zawodowa kazdej sprzedawczyni!" Weźnie i przymierzy" " Kupuje,czy ogląda"? :-) Zawse bezosobowo ! Osłabia mnie to.
anik198627
25 marca 2013, 10:32Hehe skąd ja to znam :) miłego dnia :)