Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mam sukienkę na wesele!!:)


Po wielu maratonach i po przejściu wszystkich krakowskich galerii wzdłuż i wszerz nareszcie jest sukienka :)

Tzn nie jestem pewna na 100 % czy to ta, ale jakieś 98% tak :)

Mohito to teraz mój zdecydowany faworyt jeżeli chodzi o sukienki :)

Oto ona:

 

Sukienka ma bardziej mietowy odcień niż na zdjęciu. Jest ze zwiewnego materiału z delikatną fakturą, widac delikatne kuleczki na powierzchni. Góra wokół dekoltu jest z przezroczystego tiulu.Teraz rozkminiam jakimi dodatkami ją ograć.

 

 

Pierwsza myśl to podkręcenie pastelowej mięty mocniejszymi kolorami:

 

 

Zdjęcie 1 SANDAŁY Z WIĄZANIEM WOKÓŁ KOSTKI z Zara

 

undefined

Torebki jeszcze nie znalazłam. Ale chyba widziałam cos w tej kolorystyce w Carry.

 

Druga opcja to połączę mięty z kremem i złotem, czyli czysta klasyka :

-może być chłodno 3 maja, więc znalazłam taki żakiet Top Secret krem i złote zameczki:)

-z butami mam dylemat nie wiem czy pójść w klasyczne kremowe szpilki czy poszaleć skoro sukienka taka skromniutka:

undefined

 

 

 

Do tego muszę znaleźć jakąś piekną torebeczkę ecru i złote kolczyki oraz bransoletkę.

Tak, że plan strategiczny jest teraz tylko brać i realizować :)

 

 

 

 

  • Niecierpliwa1980

    Niecierpliwa1980

    8 kwietnia 2013, 11:14

    Te kolorowe szpileczki-sandałki są cudne!