Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
migam się
14 kwietnia 2007
Przyznaję,że jestem tu teraz,bo szukam wykrętu od gimnastyki.Kurcze jak mi się nie chce.Lenistwo.Tak mi się dobrze siedzi i nic nierobi.Może chociaż troszkę posprzątam.Dziś czuję,że ważę tonę.Chyba tego nie udżwignę!
XelleS
15 kwietnia 2007, 18:28nie migaj sie tylko poruszaj troche nogami, zrob kilka sklonow, kilka przysiadow i brzuszkow. Wyjdz na spacer, glowa do gory, klatka :) do przodu, brzuch wciagniety, posladki napiete i raz dwa, raz dwa... A tak powaznie, Dziewczyno, bierz sie do roboty. 96 kg wazylam 8 miesiecy temu, gdzies sie zapodzialo te 10 kg, sama nie wiem jak je zgubilam ale dzis mam dosyc diety, za cwiczenia nie moge sie zabrac... oj, tez wolalabym polezec :) Ale bede tu do Ciebie zagladac i troche na Ciebie pokrzycze :) jesli sie nie wezmiesz do roboty. Trzymam kciuki i zycze powodzenia.
nataliaqa
14 kwietnia 2007, 18:15ruszaj tyłek i do ćwiczeń!!! To tylko dla własnego dobra, albo na spacerek tak przyjemnie na dworze:) pozdrawiam.