Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: A jednak waga w dół:)
10 stycznia 2012
Niby się nie napinam, niby trochę oszukuję,ale jednak chudnę:) zobaczymy jak będzie w dniu ważenia, w sobotę, ale już widzę,że raczej ok:) Przyznam,że po świętach ledwo się dopinałam w kurtce,a teraz... robię to całkiem swobodnie:) miłe uczucie:)
Gratki, takie efekty cieszą. pamiętaj jednak, że na początku zawsze waga szybko spada, później niestety dużo wolniej. Ale jak jest pozytywne nastawienie, to można góry przenosić. Tak trzymać :D
bella271
10 stycznia 2012, 19:54Gratki, takie efekty cieszą. pamiętaj jednak, że na początku zawsze waga szybko spada, później niestety dużo wolniej. Ale jak jest pozytywne nastawienie, to można góry przenosić. Tak trzymać :D