Pierwsze przeciwności i pierwsze oszustwa:) Nie dostałam soczewicy i zamiast zupy soczewicowej na obiad i przekąski zjadłam gotowe danie z lidla:) w sumie jestem jakieś 300 kalorii do przodu,więc się nie martwię. Swoją drogą fajna rzecz,ale nie tania. 400 g ryby z warzywami za prawie 8zł - a objętościowo niewiele...:) ale smaczne,pożywne i całość ma tylko 288kcal. Lepszy taki zamiennik niż np kanapka z żółtym serem i majonezem:) Szczerze mówiąc jestem zbyt zmęczona, by się martwić. Miałam w planie nieco poćwiczyć,ale słabo to widzę:) Najchętniej już poszłabym spać:) ale idę wypić kawę ,a wszystkim, przepełnionym energią, życzę miłej gimnastyki:)
bella271
9 stycznia 2012, 22:12WITAJ, jestem na tej diecie po raz trzeci. Wielokrotnie stosowałam takie "zamienniki". Zawsze z pozytywnym skutkiem. Nie miej wyrzutów. Powodzenia :D
Bluetower
9 stycznia 2012, 20:05ja tnę koszty jedzeniowe i jem na potęgę sałatę i kapustę pekińską. Jedyny minus to mega wiatry :D