Tak mi się od wczoraj rozwinęły...
beautiful
Niewiarygodne ,ale ćwiczyłam 15 minut:)
właściwie nie całkiem ćwiczyłam, bo sensownej gimnastyki było sporo mniej:)
wykonałam jakiś dziki taniec wykorzystując dobre bity "Movies Like Jagger"
(Maroon 5 ft Christina Aguilera http://www.youtube.com/watch?v=TJ0llN5I6J0&list=PLtVBSsn2lycR2ngCuosqGXbAnwbUwAm55 ) Gdzieś w środku zrobiłam 3 serie po 10 brzuszków na wszystkie strony ( czyli 3 serie po 30) ale były to takie porządnie wykonane ćwiczenia:)
moja przyjaciółka "wuefistka" byłaby ze mnie dumna:) wciąż daje mi miliony praktycznych rad:)
więc było odpowiednie tempo...
i oddech jak należy...
i zapewne zakwasy też będą takie jak być powinny
Biedaczka od lat bezskutecznie namawia mnie na jakiś wysiłek:)
i patrzcie jaki nieoczekiwany sukces:D
A tak poza tym...
masa zajęć jak zwykle...
W sumie nic ciekawego...
no możne poza prasowymi wieściami o dziecku wyleczonym z wirusa HIV...
Już drugi przypadek na świecie...
coś się zaczyna dziać w tej kwestii...
Kilka tygodni temu przyjaciel mówił ,że z sukcesami wykorzystuje się tego wirusa (oczywiście po jakiejś modyfikacji) do leczenia białaczki..
Musi być cudownie dokonać takiego odkrycia...
Zaczarować śmiertelnego wirusa w życiodajną siłę...
Też sobie znalazłam temat na bloga o jedzeniu...
czy też może o niejedzeniu ;D
Lepiej już się położę:)
DOBRANOC
pchły na noc
karaluchy pod poduchy
a szczypawki do zabawki:)
właściwie nie całkiem ćwiczyłam, bo sensownej gimnastyki było sporo mniej:)
wykonałam jakiś dziki taniec wykorzystując dobre bity "Movies Like Jagger"
(Maroon 5 ft Christina Aguilera http://www.youtube.com/watch?v=TJ0llN5I6J0&list=PLtVBSsn2lycR2ngCuosqGXbAnwbUwAm55 ) Gdzieś w środku zrobiłam 3 serie po 10 brzuszków na wszystkie strony ( czyli 3 serie po 30) ale były to takie porządnie wykonane ćwiczenia:)
moja przyjaciółka "wuefistka" byłaby ze mnie dumna:) wciąż daje mi miliony praktycznych rad:)
więc było odpowiednie tempo...
i oddech jak należy...
i zapewne zakwasy też będą takie jak być powinny
Biedaczka od lat bezskutecznie namawia mnie na jakiś wysiłek:)
i patrzcie jaki nieoczekiwany sukces:D
A tak poza tym...
masa zajęć jak zwykle...
W sumie nic ciekawego...
no możne poza prasowymi wieściami o dziecku wyleczonym z wirusa HIV...
Już drugi przypadek na świecie...
coś się zaczyna dziać w tej kwestii...
Kilka tygodni temu przyjaciel mówił ,że z sukcesami wykorzystuje się tego wirusa (oczywiście po jakiejś modyfikacji) do leczenia białaczki..
Musi być cudownie dokonać takiego odkrycia...
Zaczarować śmiertelnego wirusa w życiodajną siłę...
Też sobie znalazłam temat na bloga o jedzeniu...
czy też może o niejedzeniu ;D
Lepiej już się położę:)
DOBRANOC
pchły na noc
karaluchy pod poduchy
a szczypawki do zabawki:)
dostepnatylkonarecepte
6 marca 2013, 15:16Bardzo fajny wpis :) pozdrawiam :)
blakin
5 marca 2013, 18:54Twoje słowa napawają optymizmem... i ta rymowanka na koniec jak za lat dziecięcych... dzięki:) A ćwiczeń gratuluję! Trzeba sporo samozaparcia by coś zrobić dobrze:) Superro;)
Julcia0050
5 marca 2013, 06:07Oj, takie dzikie tańce są najlepszym sportem!! :))) sama uwielbiam się tak wyszaleć wieczorem, a że sama mieszkam mam mnóstwo okazji :P daje kopa po ciężkim dniu, zdecydowanie ;))) każda minuta aktywności przybliża Nas do upragnionego celu, więc pierwsze kroki poczyniłaś...teraz pora na kontynuację ;)) przyjemnego dnia życzę, buziaki! :* :* PS. Do wspaniałości mi daleko, jak przeczytałam Twój komentarz to aż się zaczerwieniłam, ale dziękuję :) dążę do doskonałości, czas pokaże ;p :**
ania9993
5 marca 2013, 00:33haha-szkoda ze sie nie zfilmowalas-chetnie zobaczylabym ten Twoj dziki taniec:) A z tym HIV to bardzo ciekawe-zerkne sobie do neta poczytac wiecej.
marii1955
4 marca 2013, 23:52Dałaś czadu z tymi ćwiczeniami - nie popuszczaj - to wciąga ... a efekty jeszcze bardziej mobilizują . Bardzo dziękuję za komentarz . Pozdrawiam :)))
PuszystaMamuska
4 marca 2013, 22:15Ale u Ciebie optymistycznie dzisiaj. Ciesze sie ogromnie. Gratuluje Ci sukcesow cwiczeniowych. Oby tak dalej to Pani Wfistka bedzie z Ciebie megaaaaaaaaaaaa dumnaaaaaaa. No i my rowniez. Buziaki. Pozdrawiam Gwiazdeczko