Po kilku dniach fantastycznej pogody, nadciągnęły chmury przepełnione deszczem...
Wczoraj zaatakowały gradem nawet:)
Powiem Wam, że pompa była potworna...
Jeśli chodzi o dietę to jest lepiej niż z pogodą:)
Ze zdumieniem zauważyłam kilka zmian:)
np.:
dziś spaliłam mój obiad...
zazwyczaj oznacza to spore oszustwo dietowe:)
- i dziś nie było wyjątku-
ze wstydem przyznam, że z radością wyciągnęłam z lodówki 2 paróweczki:)
okazało się jednak, że są to chyba ostatnie paróweczki hrabiego Barry Kenta
były dla mnie tak przeokrutnie słone, że nie mogłam ich zjeść:)
Podobnie z cukrem.
Kupiłam sobie do pracy takie cappuccino z torebki,
takie tam...
mokate:)
i nie mam pojęcia jak ja to kiedykolwiek mogłam pić...
???
bllleeee
dziwne, słodkie.... okropne:)
Za to polecić mogę coś z dietetycznych zakupów:)
Bardzo smaczny, puszysty twarożek. 193 kcal/100g.
(świetny zwłaszcza zamiast masła:))
Smakują mi też herbatki Irving i te lidlowe.
Tak czegoś szukam coby tyle kawy nie pić:)
I jeszcze fotka mojego śniadanka:)
Tylko kiedy jestem na diecie muszę brać dodatkową torbę do posiłków:)
to są 3 posiłki w nieco okrojonej wersji:)
(bułki są małe- 35g. Zazwyczaj mam 3 szt)
Dbam o siebie:)
Nie mam NIESTETY zbyt wiele czasu
więc muszę się pożegnać:)
POZDRAWIAM WSZYSTKICH
BUZIAKI
Wczoraj zaatakowały gradem nawet:)
Powiem Wam, że pompa była potworna...
Jeśli chodzi o dietę to jest lepiej niż z pogodą:)
Ze zdumieniem zauważyłam kilka zmian:)
np.:
dziś spaliłam mój obiad...
zazwyczaj oznacza to spore oszustwo dietowe:)
- i dziś nie było wyjątku-
ze wstydem przyznam, że z radością wyciągnęłam z lodówki 2 paróweczki:)
okazało się jednak, że są to chyba ostatnie paróweczki hrabiego Barry Kenta
były dla mnie tak przeokrutnie słone, że nie mogłam ich zjeść:)
Podobnie z cukrem.
Kupiłam sobie do pracy takie cappuccino z torebki,
takie tam...
mokate:)
i nie mam pojęcia jak ja to kiedykolwiek mogłam pić...
???
bllleeee
dziwne, słodkie.... okropne:)
Za to polecić mogę coś z dietetycznych zakupów:)
Bardzo smaczny, puszysty twarożek. 193 kcal/100g.
(świetny zwłaszcza zamiast masła:))
Smakują mi też herbatki Irving i te lidlowe.
Tak czegoś szukam coby tyle kawy nie pić:)
I jeszcze fotka mojego śniadanka:)
Tylko kiedy jestem na diecie muszę brać dodatkową torbę do posiłków:)
to są 3 posiłki w nieco okrojonej wersji:)
(bułki są małe- 35g. Zazwyczaj mam 3 szt)
Dbam o siebie:)
Nie mam NIESTETY zbyt wiele czasu
więc muszę się pożegnać:)
POZDRAWIAM WSZYSTKICH
BUZIAKI
poziomka1905
12 maja 2013, 05:48bardzo zdrowo i dietetycznie!!! to niesamowite jak po zaznajomieniu sie ze zdrowym odzywianiem uswiadamiamy sobie co jedlismy do tej pory i jak smaki sie zmieniaja! super ze odnajdujesz siebie w nowym stylu zycia! powodzenia :) ja tez kiedys pilam te wszelkie cappuccino i inne gorace napoje niby z niwielkiemi kaloriami ale zasypane cukrem! ahhh .. przeszlosc dzieki Bogu! dajesz rade! jest super!!!!!!
Hexanka
11 maja 2013, 14:14dziekuje za przytulaska... pogoda chyba mnie rozmontowuje...
Marlena1966
11 maja 2013, 12:01Ja rozkochałąm się w zielonych herbatkach z kawałkami ananasa, grejfiutka lub żurawiny - te 3 gatunki najbardziej mi smakują .....ale kawy w dalszym ciągu pochłaniam duuuużo.Tego niczym nie zastąpię - niestety. Miłego i spokojnego weekendu i odrobiny słonka :)
mona26r1
11 maja 2013, 08:37Dziękuję za życzenia :) PS to bardzo dobry znak, że się odzwyczaiłaś od przesolonych i przecukrzonych produktów :)
PuszystaMamuska
11 maja 2013, 08:02Kochana a mnie sie marzy deszczyk.... troche by podlał naszą piekną podlaską zieleń! Może dziś popada? Dla mnie również jest za słodkie capuccino... nawet takie co się samemu sypie... bleee! Pozdrawiam cieplo i zycze udanego weekendu!
ojtajolunia
10 maja 2013, 23:19Ja też zamiast masła smaruje serkiem :-) Co prawda jem 1 kromke dziennie ale zawsze jest;-) Trzymaj się dietowo:-D
ania9993
10 maja 2013, 19:28Jak to milo, ze sie odezwalas bo pustki tutaj okropne. I do tego wkleilas nam takiego fajnego kwiatka:) Co do posilku wpracy to widze, ze samo zdrowie-tak trzymac! Milego weekendu (wiecej slonca).