Własnie tak jest...
Właściwie to można powiedzieć, że jakoś świątecznie:)
Wszyscy śpią, za oknem jasno od śniegu, ja rozgrzana prysznicem, w ciepłym szlafroku
bardzo mi jest teraz....
przytulnie:)
Lubię taką ciszę i ciepło.
Tydzień ogólnie był dla mnie dobry.
Nie mam pojęcia czy schudłam, bo oczywiście o ważeniu zapominam
ale czuję się bardzo fajnie, więc nie ma co roztrząsać sprawy:)
Wczoraj byłam z córką w szpitalu onkologicznym.
Spotkałyśmy tam samych miłych ludzi, począwszy od pani w informacji, na pacjentach skończywszy
a spodziewałam się czegoś zupełnie innego.
Ogólnie byłyśmy tam z pół godzinki, więc może miałyśmy szczęście i nikt przykry nie zdążył stanąć nam na drodze:)
albo zwyczajnie zła sława nie jest zasłużona.
Szczęśliwie młoda nie ma nowotworu tylko małego włókniaka, ale trochę stresu nas - właściwie mnie- to kosztowało.
Lekarka była zdziwiona brakiem kompetencji dermatologa, ale z dwojga złego lepiej, że dermatolożka była nadgorliwa niż w drugą stronę:)
Tak czy siak mnie spadł wielki kamień z serca.
I tak od piątku, żyję sobie bardzo miło
Jutro jadę na narty i choć do teraz wcale nie miałam na to chęci
czuję, że nadeszła zmiana frontu
i moje uczucia, co do tego wyjazdu, radykalnie się zmieniły:)
Będzie fajnie!
Ściskam Was mocno i życzę żeby Wam ten tydzień minął równie przyjemnie.
marrtynna
25 stycznia 2016, 04:30To dobrze, bardzo dobrze, spadł Ci kamień z serca. Udanego wyjazdu:)
tirrani
28 stycznia 2016, 23:22dziękuję:) jest całkiem fajnie:)
ewela22.ewelina
24 stycznia 2016, 17:56ważne ze czujesz się lepiej:)
katja07
24 stycznia 2016, 12:24Udanego wyjazdu! Wspaniale że się wyjaśniło ze zdrowiem młodej.
majkapajka
24 stycznia 2016, 09:26Ha! Wyobrazam sobie ze tobie kamien z serca spadt! Ciesze sie ze wszystko ok ☺️
Kasztanowa777
24 stycznia 2016, 02:35Narty sa zawsze fajne! Milego jezdzenia:) I ciesze sie ze Mloda OK!