Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
WOW!


Zwariowałam chyba!

na pewno:D

...o ile można być zwariowanym bardziej niż jestem...

:D:D:D

Jadłospis z dziś:

1. 2 małe kromki razowca z twarogiem i pomidorem

2.  serek lekki + jabłko

3.  zupa- 100 g warzyw (cukinia i po ciutce marchwi, ziemniaka, pietruszki) łyżka gotowanego ryżu,

    bardzo mały kawałek kurczaka

4. 340 g ziemniaka gotowanego + 100 g twarogu zmieszanego z 75 g jogurtu

    (tak stoi w przepisie, ja zjadłam 250 pyrek pieczonych+ 70 g sera zmiksowanego z  kefirem)

5. tu jeszcze nie wiem- do wyboru:sałatka, kefir z jabłkiem, albo jogurt

pewnie jogurt, bo nadal jestem leniwa jak diabli:D 

]:> 

poza tym wypiłam tylko 3 kawy

......................

i.......

niby zażyłam sportu:)

tzn przez 20 minut szaleńczo tańczyłam i śpiewałam:D

Gdyby tu były ukryte kamery

zdobyłabym wielką popularność na YouTube

Mogłabym być bogata...

 a tak została mi tylko godność...

NO CÓŻ...

;)