Tymczasem...
Najblizsza rodzina rozstawiona została w nastepującym porzadku (od najstarszego do najmłodszego członka licząc):
- ja wraz z herbatą earl grey przed monitorem komputera,
- narzeczony w robocie podczas zmiany opon z letnich na zimowe, szczególnie ze mamy za sobą pierwsze prymitywne opady sniegu w Reykjaviku w skrócie Rvk,
- starsza córka w szkole podczas nauki
- młodsza córka w sypialni podczas snu oraz w trakcie przeziebienia a takze intensywnego pokasływania, które nie pozwala dłużej zwlekać z wizyta u lekarza.
Teraz już powszechnie wiadomo, czemu ja przed komputerem na vitalii a nie w pracy przed stojakiem ze stekami orzechowymi do spakowania i podatowania.
Adnotacja ku pamięci. Nie trzeba czytać.
Wczoraj odbylismy wycieczkę do teatru na przedstawienie dla dzieci pt. Czarnoksiężnik z krainy Oz. Nasza czwórka w komplecie plus dwie koleżanki Mai. Dla niektorych była to pierwsza w życiu wizyta w teatrze. Jedni byli zachwyceni ( Tomek, Maja ze świtą i ja) inni pod koniec przysnęli (Sonia), choć niezmiennie ożywiali sie na widok pieska Toto wrzeczcząc do ucha męzczyzny siedzacego przed nami hauuu hauuu. Zawsze podobała mi się spontaniczna reakcja dzieci w teatrze żywo reagujacych na to co sie dzieje na scenie. Dziewczynki anielskimi głosikami wtórowały bohaterce w odśpiewywaniu motywu przewodniego Somewhere over the rainbow oczywiscie w wersji islandzkiej, Sońka świrowała za pieskiem a Herdis cos tam podpowiadała na całe gardło i kazała sie przytulac na widok złej czarownicy. Tomek upodobał sobie efekty projektowane w tle sceny i w akwarium z rybkami i jeszcze obrotową scenę. Wesoło. Niedziela inna niż zwykle.
Tamarkaaaaaaa
25 listopada 2011, 18:35ślicznie dziękuję za ciepły komenatrz!
calineczkazbajki
24 listopada 2011, 21:58ja kupiłam 100 bombek a menu świąteczne wciąż niewiadome
calineczkazbajki
22 listopada 2011, 22:48:):) Kurcze jak my dawno nie byliśmy w teatrze
nonos
22 listopada 2011, 17:22nu...nie wiem który zaginął w akcji, ale jakiś jeden jest;-) Taaaa.... pesto odpuściło po prawie 2 miesiącach. I pesto i mango. Niestety zostawiło po sobie pamiątkę na dłuuuuuugo..... zapewne.
aganarczu
22 listopada 2011, 10:56Czyli kazdy znalazl cos fajnego w przedstawieniu dla siebie :-)