Pilne.
Zabieram się powoli do odchudzania. Wyjazd wakacyjny do Chorwacji jako mobilizator. Bikini zobowiązuje. Czasowa reglamentacja węglowodanów prostych oraz tłuszczy. Rowerek i steper stacjonują w sypialni. Tomek od dziś na bezrobociu więc ufam, ze mnie odciązy w domowych obowiazkach, w tym opieka nad dziećmi. Obowiązek konserwacji komputera i samochodu które powziął ochoczo trochę skandalizuje. Spodziewam się lada moment przypływu pozytywnej wibracji. Wskazanie porannej wagi 69,4 Zachmurzenie umiarkowane, temperatura plusowa. Z nadzieją wypatruję wiosny. Wszystkie zdrowe. Wybaczcie, muszę już wracać do odchudzania.
Basik72
2 lutego 2012, 15:59Już wiem skąd do nas przyszła zima i siarczyste mrozy... Na pewno z Twoich okolic, skoro masz temp plusową a u nas mróz poniżej -20 stopni!!! :)))
DominikaSW
1 lutego 2012, 20:46pięknie Ci sie waga trzyma:) pozazdroscic tej 6 :) a bikini mobilizuje ....i te piękne chorwackie plaże:)
elkati
1 lutego 2012, 19:32;) pilnie i powoli wypatrujesz wiosny??? no nie wiem czy z tym bikini zdążysz... do lata...