Przychodzę coby się puknąc oficjalnie w czoło i pokajać przed wami. Bo co to za odchudzanie od którego się przytyło kilogram... Niech ze mnie coś wreszcie zmotywuje! Nawet Tomek uznał że sie zrobiłam bardziej obła. Ale i sam nie lepszy! Siedzi na tym bezrobociu i pakuje w siebie! a brzuch coraz to większy ma, niebożę. Będziemy w tej Chorwacji turlać się wazjemnie... No cóż... wizja mnie w bikini na chorwackiej plaży nie działa. Bardziej jak widzę, kontrola wagi, która sie wymknęła (spod kontroli). Poranne 70,5 ubodło dotkliwie. No i brzuch mnie drażni, flak. A najgorsze ze z braku kasy trzeba jeść co popadnie, bez szczególnego wyboru, głownie to co przynoszę z pracy. Niekoniecznie zdrowe a na pewno syte, czasem za tłuste...Najgorsze ze ciągle chodzę głodna i niedojedzona...
A kolezanka owsiankowa ładnie chudnie i całkiem polubiła swoją dietę.
Nie piszę, nie zaglądam, okupacja komputera totalna bo oglądanie tv przez internet zachodzi. Jak sie nie miało telewizji przez 4 lata ponad to teraz nie można nas oderwać od onej. O! pewnie stąd ten kilogram dodatkowy. od siedzenia bezmyślnego.
Obiecuję bardziej sie postarać. Do następnego...
mirabelka35
7 kwietnia 2012, 20:26Zajączek skacze po lesie, życzenia w świątecznym koszyczku niesie: Niech to będą dni owocne, bo to święta WIELKANOCNE!
ankoran
29 marca 2012, 21:04witam wieczorową porą :-) skończywszy z narzekaniem, zaczęłam zmiany od samej siebie, wraca powoli pozytywne myślenie i mam nadzieje bezpowrotne stracić zbędne KG, czego i Tobie zażyczam-pozdrawiam-anja
aganarczu
15 marca 2012, 13:11u mnie dziecko nie bedzie mialo wyboru. Ja nie jestem Matka Polka i nie jestem sklonna do takiego poswiecenia nawet gdybym nie szla na studia. Dziecko bedzie musialo sie dostosowac do mojego swiata a nie ja do jego.
aganarczu
12 marca 2012, 19:21hehhehe a od kiedy w Islandii ciaza czy male dziecko z czyms koliduja :-) Jesli wszystko sie dobrze pouklada to porod bede miala z poczatkiem listopada czyli spokojnie w grudniu podejde do egzaminow. Pozniej kolejne egzaminy z koncem kwietnia. W miedzyczasie bede doila i kogos znajde na pilnowanie na godziny... :-)
fiona.smutna
7 marca 2012, 07:14trzymam kciuki:))))) jak ja bym chciała wazyc 70 kg.... naprawdę:)))) po części szczęściara z Ciebie:)))
DominikaSW
6 marca 2012, 20:42pewnie za dużo w diecie węglowodanów i cukier Ci szybko spada, stąd poczucie wiecznego głodu...skąd ja to znam;/ fajnie sie pisze gorzej jest coś mądrego w życie wprowadzić, stąd też moja waga także kuje po oczach:[ ehh my baby...;)
janka80
6 marca 2012, 20:35i dodaje swoje kg ktore zamiast znikac to przybywaja bo przeciez od jutra od jutra zaczne diete ;-) chyba czas wywiesic naprzeciwko lustra sukienke letnia w rozmiarze 38 w ramach motywacji bo nic innego nie dziala na mnie
aganarczu
6 marca 2012, 19:28hehehhe chodzisz niedojedzona bo zimno... jak sie ociepli to Ci przejdzie... tylko pytanie kiedy bo jak narazie sie nie zapowiada.