Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Brzusio rośnie, że aż strach, zaraz zrobi duże trach!!! mam wrazenie, że zaraz pęknie mój balonik. Waga sie popsuła i żyje w niewiedzy, juz mnie to jakby nie obchodzi zanadto, już liczę dni do końca.  W pracy dają mi fory, zagonili do komputerowo–papierkowej robocizny, więc nie jest najgorzej. Umówiłam sie z szefową, że od września da mi wolne, chyba ze wcześniej skapituluję. A termin porodu jest 12 września. Zostało 51. 
Za to dziś nad ranem... było całkiem śmiesznie. Grubo przed budzikiem usłyszalam jakieś dziwne pomruki Tomkowe. Po chwili dotarło do mnie, że mój wspaniały narzeczony podśpiewuje przez sen a właściwie nuci jakąś dziwaczną melodię. No i to juz jest niemała komedia, więc ja zaczynam się śmiać. To z kolei obudziło jego, ale nadal Tomasz nie przestaje śpiewać i do tego zaczyna chichotac razem ze mną. Pytam go więc co takiego nuci? A on, co nie kumasz? Posłuchaj... i dalej ta sama spiewka, której kompletnie nie kojarzę. W końcu poddaje się a Tomek mówi ze to melodyjka z mojego telefonu ustawiona jako alarm budzika! O 5 rano!!! Pokręciło chłopaka konkretnie, przeciez on nigdy nie reaguje na dźwięk budzika ani mojego ani swojego! Teraz juz wiem, po prostu udaje leniwiec skubany. 
  • joanna1966

    joanna1966

    25 lipca 2009, 13:25

    Cudna z Was para:) i z dystansem do siebie:)))) Jęsli jesteś dzisiejszą imieninową Ania, to aż nie wiem nawet czego Ci zyczyć:) Miłość bucha soczyście z każdej napisanej literki, Tomcio śliczny i brzuch ma wiekszy od Ciebie, jeden cudny Groszek obok, drugi pcha się na świat lada chwila - cóz Ci życzyć... radości, uśmiechu, drogi słonecznej i nie krętej!!!! Dziękuje za zaproszenie i miły komenatrz!!!! Pozdrawiam całą cudna rodzinkę!!!!