Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
O wskazaniach paska, wizycie towarzyskiej i jednym
z rodziców



Halo halo! Wagę Tomasz zakupił w niedzielę, tak? W niedziele mam więc dzien wazenia i poprawy wskazań paska na te właściwsze, zgadza się? Tak. A u mnie tymczasem w niedzielę znowu zaszło ciasto i motylek udupiony. Mniej jedynie o tabliczkę czekolady, tyle co nic. Zmienię, zmienię ale bez entuzjazmu.

Dzikus już prawie wykurzony, bo zaroiło się od spotkań towarzyskich. W piątek byłam w swojej firmie a w sobotę odwiedziliśmy Tomka kolegę z pracy. Szczęśliwie kolega ma 4 letnią córkę, więc Majka nie wynudziła się. Sonia również miała pełne rączki roboty, związanej głównie z uprzykrzaniem mamie wyjść do ludzi. Mniej więcej półtorej godziny spędziłam z nią w sypialni gospodarzy próbując ululać dziecko do spania. Niefortunnie sypialnia pozbawiona była drzwi i biegające w te i wewte dziewczynki oraz rozbawione towarzystwo dorosłych nie ułatwiały zadania. Pewnie też Sońka za mala jest na takie wyjścia. Nie ma to jak spokojnie zasypiać w zaciszu maminego cycka i własnej sypialni. Z drzwiami. 

Z cyklu podsłuchane z rana. 
Tym razem Majka wstała bez szemrania i Tomasz nie miał okazji wykazać się pomysłowością w budzeniu. Sam wstał z małym poślizgiem i poganiał dziecko donośnym sopranem. A to się Majeczce nie spodobało... Zwróciła się więc do niego w te słowa
Jak cycysz na mnie to nie jesteś moim ulubionym tatą!
Oj! czuję w kościach, ze dziś czeka mnie wywiad na temat tych pozostałych, mniej faworyzowanych tatów Majki.
  • joanna1966

    joanna1966

    9 listopada 2009, 23:38

    nooo. jak Gaba miała 5 miesięcy ruszylismy do zoo..a z nami jakies pół miasta! Mała darła się od wejścia do wyjścia. Dalismy se spokój potem z eksperymentami. Jak chciała leżeć porzy cycku to leżała, a ja razem z nia... ;) Dusza sie rwie do ludzi, ale te ludzie zazwyczaj nie zdaja sobie sprawy z "powagi" sytuacji.. ostatnio mój niemiecki szwagier ok. 22 wypalił - chodżcie skoczymy do kina na nocny seans...A... Gabryśka? - pytamy. To z Gbaryska! - rozwiązał za nas problem, cały szczęśliwy...Stałam się fanka tomaszowych argumentacji:)

  • ailian

    ailian

    9 listopada 2009, 12:39

    Ano szybciej się chudnie jak się biega i nie myśli o jedzeniu... A u Ciebie skoro zaczyna się stado spotkań towarzyskich to na pewno migiem schudniesz. Nie przejmuj się że za mało waga spadła, może to ciasto jakoś się wolno trawiło ;P będzie dobrze :)

  • fiona.smutna

    fiona.smutna

    9 listopada 2009, 11:31

    słodkie są takie teksty dziecięce:))) Słodziutkie:) Miłego dnia. Bardzo lubię tu zaglądać:)

  • serithorn

    serithorn

    9 listopada 2009, 11:28

    he he he to musisz wszystki tatów z szafi i skrzyń łóżkowych usunąć przed powrotem Tomasza :d grunt to zatuszować zbrodnię i iść w zaparte miłego dzionka ;)