Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sushi westernu c.d i mocne postanowienie


O! Widzę, że odrobinę namieszałam z moim wczorajszym japonskim westernem. Spodobalo mi się ot takie mega kontrastowe zestawienie a film był po prostu o samurajach. A że dociekliwą osóbką bywam, sprawdziłam czy ktoś z branży filmowej wpadł na podobny pomysł. Skoro były już spaghetti westerny to czemu nie miał by powstać jakiś sushi western? I proszę bardzo, produkcja: japońska, gatunek: western, rok: 2007, średnia ocena: niezły, tytuł: Sukiyaki Western Django, reż.: Takashi Mike, jako ciekawostka: epizodyczna rola Tarantino jako dziwacznego rewolwerowca. Z recenzji na FilmWeb spodobał mi się taki fragment:

 ta sprawdzona historyjka może być nadzwyczaj dziwaczna i nietypowa. W końcu nie często zdarza się w westernach szeryf z rozdwojeniem jaźni, banda wystrojonych Japończyków mówiąca po angielsku z nieznośnym akcentem. 
Dziękuję, raczej nie skorzystam.

Ze spraw naszych Vitaliowych.

Chyba pora zakasać kiecę i wziąć się do roboty. Został mi jedynie miesiąc do wyjazdu i zaplanowanych w Polsce zakupów ubraniowych. Planuję zmieścić tyłek w rozmiar 42 kiedyś tam ale chwilowo dostępny dla mnie to 44. Fajnie. Zajrzałam właśnie w tabelki rozmiarów i z moich obwodów biodrowych wynika ze zapakuję się co najwyżej w spodnie nr 46. Dziwne, aczkolwiek wykluczone, raczej będę w samych rajstopach biegać. Kropka.
Pozbawiłam swój rower ochronnej warstwy ciuchów, czapek i torebek. Chroniącej przed zakurzeniem dodajmy. Przejechałam dystans 5,5 km z niewielkim obciązeniem za to spiesząc się znacznie, bo chciałam zdążyć przed Sonią zanim się zorienentuje że matka w drodze. Niby niewiele ale w efekcie zaowocowało dwiema kropelkami potu, które potoczyły się spod biustu. Dobra nasza.

  • mamigora

    mamigora

    11 listopada 2009, 23:14

    ja byłam dzisiaj lepsza...uroniłam 3 krople potu...wygrałam! ;)) ech...ze mnie cudowne dziecko dwóch pedałów...

  • aganarczu

    aganarczu

    11 listopada 2009, 17:30

    spokojnie mozesz byc tez przed 15ta. Generalnie jak sie wyrobisz tak bedziesz i tyle :-))))

  • aganarczu

    aganarczu

    11 listopada 2009, 16:39

    i jak tam wybierasz sie czy plany sie zmienily....??? jakby co to ja jestem i jutro i pojutrze itd....

  • aganarczu

    aganarczu

    11 listopada 2009, 16:38

    czyli masz zaliczone pierwsze km. Hehehhe ja wlasnie tez stwierdzilam ze czas ruszyc dupe bo na wesele to bede wygladala jak swinka a nie jak wiotka galazka :-)))