Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Grzeczna ja



Nie licząc ciasteczka, daktyla i 3 garści płatków różnorakich zjedzonych a jakże! z nudów wczorajszy dzień był bez zażalen. Poważnie. Pozdrawiam szczególnie moje komentatorki, dzięki Wam wiem już o co chodzi z tym wspieraniem się. 
Dziś to co innego. Nie bijcie! Nie pedałowalam. Aaaa bo za późno wstałam, za to wypoczęta jak nigdy i w te pędy do kompka bukować bilety powrotne bo cena jako taka sie pokazała. I do Polski prawie na golasa...spłukani akurat przed świętami. A potem miałam wizyty w przedszkolu i u pielęgniarki celem śledzenia postępów moich dziewczątek. Jedna i druga otrzymały po złotym medalu, obie zdolne, śliczne, spontaniczne. Oho! Sonia drzemkę ucina, pedałować czas zacząć. 
I rozdarło się dziewczę po 7 km. Czuję się, jakbym utknęła gdzieś w połowie drogi powrotnej. Może jeszcze uda mi się przejechać tą 5ę, jak nie to trzeba będzie nocować poza domem. Dziś nawet przyodziałam strój a la sportowy, no ładnie, coraz ładniej. Pamiętam jak parę lat temu wymyśliłam sobie zajęcia sportowe a skończyło się na zakupie owych spodni, żeby mieć w czym chodzić na siłownię. Na karnet już nie starczyło. 

Z kronik naszych domowych.
A coś sie domownicy nie starają za bardzo. Sonia okichała sobie plecy, Majka kufajka, Tomasz co masz? Ania bania. Rymowanki specjalnie dla Nonos. Nie ma za co.
  • rumita

    rumita

    20 listopada 2009, 09:34

    ... a wszystko przez te mikroby :) http://portalwiedzy.onet.pl/4868,11125,1585678,1,czasopisma.html

  • Elik76

    Elik76

    20 listopada 2009, 08:28

    W temacie ;) dresowym : "Dresy to najtroskliwsi ludzie jakich znam. Zawsze jak przechodzę obok nich to pytają czy mam jakiś problem."

  • serithorn

    serithorn

    20 listopada 2009, 07:04

    To i dla mamy medal że sie tak ładnie zawzięła :) Pozdrawiam ;]

  • edyta1617

    edyta1617

    20 listopada 2009, 01:53

    Maluchy mają to do siebie ze zawsze budzą sie wtedy kiedy nie trzeba, u mnie tez dresy przeznaczone na siłownie i w polanach karnet ale te plany już są od jakiegoś rok w dresy już nie wchodzę niestety Pozdrawiam

  • nonos

    nonos

    19 listopada 2009, 17:40

    i nawet nie czuje, że rymuje;-) Ja to mam taką teorię, że w niektórych komórkach tłuszczowych zatopione są endorfiny i inne serotoniny (taka kapsuła czasu) i jak człowiek te komóreczki wytapia, to te substancje głupawkowo-błogostanowe uwalniają się do krwioobiegu;-)))

  • aganarczu

    aganarczu

    19 listopada 2009, 17:33

    hihihi ja tak wypolowalam bilety na lato 2010 :-))) To nie bedzisz mogla sie obkupic na poswiatecznych wyprzedazach w PL. Zaciskaj pasa to moze cos uzbierasz :-)))