Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kto sie dorwał do Vitalii, sprawa wagi i wyjazdu



To juz nie te kłótnie co kiedyś, że iskrzyło nawet przez kilka dni i wióry leciały. Pokłapie jęzorem, drzwiami trzaśnie, wróci z pracy i już normalnie gada. Nawet nie ma po czym się godzić. Aż dziw, że taki zwrot może w związku nastąpić. Ale to dobrze, znaczy żeśmy dojrzalsi i silniejsi. Taki pamiętnik na Vitalii. Jeszcze kilka lat temu każde słowo z niego byłoby przejzane na wskroś i wyprute do podszewki, żeby dokopać się do drugiego dna. A teraz? Piszę już od prawie roku i dopiero teraz Tomek wykazał się odrobiną ciekawości i zajrzał. Domyślam się, iż w jego mniemaniu byly to nudne zapiski o tym, co zjadłam i ile centymetrów mam w kostce u nogi a ile w kolanie. A tu proszę, nasze życie domowe w pełnej krasie i on sam w roli głownego bohatera. Chyba nie brał na poważnie moich słów typu będę miała jutro dobry wątek na vitalię, ktore następowały po jakimś lepszym jego zagraniu. Ha! Aż wreszcie dorwał się do Tomberg i jej wypocin wciągnięty po uszy do 2.30 w nocy. Godzinę wcześniej wpadł jak burza do sypialni i niemal krzycząc oznajmił Ty! Dobry ten twój pamiętnik! Najlepsze było to z ni ch... nie zapłacę ( wpis o dziurze w dachu). Ufff odetchnęlam z ulgą. Pisanie uprawomocnione, teraz zacznę walić z grubej rury. 

Ale o obwodzie kolana tez wspomnę. Bo... tego... ostatni raz na rowerku jechalam w sobotę. W niedzielę zwyczajnie mi się nie chcialo a w poniedziałek strzyknęlo mi w plecach jak podnosiłam Sonię i łącznie z wtorkiem zarzuciłam welocypeda. A dziś już normalnie. Tylko że waga odrobinkę siup do góry, nieładnie. 

Sprawy wyjazdowe prawie pozałatwiane, zostało pakowanie i komputer. Ale to w ostatniej chwili. Gorączko wyjazdowa włącz się! Nie chce się włączyć. Eee...zdążymy, takie jest moje podejście. U Tomka nieco odmiennie, bo już dzisiaj 2 razy dzwonil z pytaniem czy juz zaczęłam sie pakować. Przecież dopiero środa a wyjazd w poniedziałek, jeszcze masa czasu. Dobrze mówię?
  • pyzunia1988

    pyzunia1988

    2 grudnia 2009, 15:23

    a niby faceci nie ciekwscy i w ogole co to jest pisanie pamietnika-to dla 14latek!!a tu prosze,moj m to sie smieje ze jak robie wpis to klamie ze zjadlam opol kromki chleba na dzien hihi