Dziś wszystko zgodnie z planem. Waga rano 100,0 kg. Dziś postanowiłem odpocząć od soków - brakuje mi trochę sił do ćwiczeń i biegania. Na śniadanie kaszka manna z bananem. Po śniadaniu pyszna kawa. W pracy przerwy na jedzenie co 3-4 godziny. Lunch ok. 14.00 - kurczak ze szpinakiem. Wieczorem bieganie - 9 km w średnim tempie 6,30 min./km. Dziś dzień przerwy w wyzwaniu PLANK. Sok wieczorem po bieganiu - jabłkowo-pomarańczowo-marchewkowy (ciemnozielony, bo z dodatkiem spiruliny). Kieliszek Rigas Balzam na rozgrzewkę - po bieganiu trochę przemarzłem. Dziś był dobry dzień i pełen energii. Jutro regeneracja.
DARMAA
4 grudnia 2015, 08:12Brawo znowu plan wykonany!