Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Trening nr 16.


Nadrabiam zaległości z ubiegłego tygodnia. Dziś po kolacji (zupa ze świeżych ogórków) trening Vitalii nr 16 - ćwiczenia rozciągające na moje zakwasy po sobotnich górach (nie spodziewałem się, że aż tak będą mnie bolały mięśnie po tym spacerze), ćwiczenia siłowe - 836 kg i trening kardio - 30 minut. Później PLANK - 2 minuty 10 sekund. Pot lał się ze mnie małym strumieniem po moim smartfonie. Miło popatrzeć, jak topi się tłuszcz. Po ćwiczeniach banan i woda z cytryną - trzeba się nawodnić. Dziś cały dzień według planu, aż za bardzo. Idę spać, żeby nie skusiło mnie na coś więcej. Poza tym potrzebne mi przynajmniej 6,5 godziny snu.