Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Odpoczynek


Odpoczynek mi dzisiaj nie wyszedł. Stwierdziłem, że już dość obżarstwa świątecznego i czas wziąć się do roboty z Nowym Rokiem. Dużo jest do zrobienia. I tak wyszedłem na spacer z psem, żeby zrobić pierwsze kilometry do wyzwania - mały spacer w wieczornej atmosferze, razem z żoną, przy padającym z nieba śniegu z deszczem. Na dziś małe 7,46 km. Po powrocie przebrałem się i zrobiłem trening do wyzwania PLANK - miałem w planie 2 minuty 40 sekund - zrobiłem dzisiaj 3 minuty 50 sekund. Czułem, że dzisiaj jest tym dniem, kiedy przy małym wysiłku dobrnąłbym do końca wyzwania, czyli do czasu 4 minuty 20 sekund. Ale zostawiłem sobie tą przyjemność na później. Po PLANK-u - trening Vitalii nr 18 (trening 17. został pominięty w ubiegłym tygodniu ze względu na przygotowania do biegów). Dziś podniesione 840 kg, trening kardio - 30 minut i rozciąganie. Teraz przyszedł czas na sok z jarmużem - dawno nie piłem żadnego soku i dlatego waga mi się przyblokowała. Czas coś z tym zrobić, a 1. stycznia jest dobrym momentem na zrewidowanie swoich ustawień. Dziś sprawiłem sobie mały prezent noworoczny (na razie tylko złożyłem zamówienie), ale o tym sza... Nie wszyscy jeszcze u mnie w domu wiedzą o tym. Małe cacko ułatwiające życie sportowca. Taka zabawka dla dużych chłopców. Ale już bardzo się cieszę na samą myśl o tym.

  • AMORKA.dorota

    AMORKA.dorota

    2 stycznia 2016, 09:30

    Ciekawi mnie co to za cacko?pewno się pochwalisz jak już dojdzie.miłej soboty.

    • tombom

      tombom

      2 stycznia 2016, 12:11

      Oczywiście, że się pochwalę.

  • iw-nowa

    iw-nowa

    2 stycznia 2016, 00:28

    Jutro wpadnę i poczytam, dziś tylko złożę Ci życzenia Trwałych Sukcesów w Nowym Roku! :) Na twarzy już widać, że jest znacznie lepiej :))

    • tombom

      tombom

      2 stycznia 2016, 07:46

      U mnie też bywało raz lepiej, raz gorzej. Ta twarz to z lata jest.