Zakończyłem stary rok, syn wydoroślał, imprezy się pokończyły.
Teraz czas wziąć się za siebie.
Dziś wskoczyłem na bieżnię - pochodzić w szybkim tempie 5,5-6,0 km/godz. - 1 godzina marszu, dystans 5,79 km, spalone 307 kcal.
Poranna waga poimprezowa - 111,1 kg.
Teraz mam nadzieję już tylko lepiej, w dół.
neverland_xx
10 stycznia 2021, 17:42Powodzenia! Trzymam kciuki!
Użytkownik4069352
10 stycznia 2021, 13:45cze a taak po leśnych duktach z kijkami nie lepiej niz ta bieznia w pokoiku ... wiesz morsuje fajna rzecz 3-5 minut w morzu i to co niedziele a do morza mam... 9 km z mojej chatki i jest oki i wiesz jestem na stabilizacji widzisz z kijkami te 5 km to bedzie z 500 kcal ale i to mało by sensownie zwalać cosik musisz te ćwiczenia ciut podkręcić by..były efekty pozdro tomek