Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rosnę powoli


Ostatnio wylałam żale na teściową, ciężki przypadek. Ale mam już dość ciągłego strofowania jej i proszenia, żeby o siebie dbała, jak do niej jeździmy to mąż się tylko wkurza. Dlatego ja już odpuszczam i jemu też to doradzam.

A co u mnie?

Ciążowo wchodzę w 33tc. Waga w porządku, w ciągu tygodnia zaledwie 0,2kg, więc dalej jest ok 9kg na plusie. Wciąż nie przekroczyłam magicznej 70, ale powoli się zbliża 🙂 Dziś 69.3kg.

Czuję się bardzo dobrze, nie puchnę, nie mam problemów ze snem, sikaniem itp. Wczoraj tylko chyba nadwyrężyłam sobie jakiś mięsień w dole brzucha i mnie bolało przy chodzeniu, ale przykleiłam tejpy i dzisiaj jest już dużo lepiej.

Parę dni temu siadłam w końcu do wyprawki i w jeden dzień skompletowałam wszystkie potrzebne rzeczy na pierwsze dni. Czekam jeszcze na kartony z rzeczami od bratowej i koleżanki, przejrzę co tam jest i wtedy zrobię listę czego jeszcze brakuje.

Łóżeczko znalazłam na olx, dziewczyna ma mi zwolnić na początku listopada.

Z kolei na vinted kupiłam za pół ceny półko-przwijak na kółkach, taki żeby postawić też wanienkę.

Przeprowadziliśmy się już prawie całkowicie, od tygodnia śpimy w nowym domu, na starym zostały jeszcze rowery i jakieś pierdoły, które w tym tygodniu musimy zabrać.

Powoli się odgracamy, jest to dość problematyczne bo nie mamy prawie żadnych mebli i nie mam gdzie upychać tych wszystkich rzeczy. A na meble trzeba teraz czekać, więc wszystko to trwa. Mam nadzieję, że do narodzin córki uda nam się jakoś urządzić.

Najbardziej się nie mogę doczekać łóżka, bo dalej śpimy na materacu na podłodze. Narazie nie mam większych problemów ze wstawaniem, ale obawiam się, że to się niedługo skończy 😵

Wracam do sprawunków, których jest cała lista.

Buziaki 💋

  • ognik1958

    ognik1958

    12 października 2022, 07:34

    Hmm to córabedzie miała powodzenie w urodzie po mamusi teraz spoko musi się wszystko udać powodzenia tomek