Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
39-46/145


Mama wyzdrowiała, dziadek już po operacji, wszyscy czują się dobrze :) A ja w środę zapisałam się na siłkę i dzisiaj byłam trzeci raz. Pierwszego dnia przesadziłam i miałam mega domsy, głównie w udach, dlatego następnego dnia robiłam górne partie. Wczoraj zrobiłam sobie dzień przerwy a dziś znów robiłam górę, bo nogi trochę mnie jeszcze bolą. Jutro siłka zamknięta a w przyszłym tygodniu nie wiem jak będę chodzić bo znowu zostaję sama z dzieckiem. Po za tym codziennie robię minimum 10000 kroków.

Spalone kalorie w ostatnich dniach:

43/145: 458 kcal

44/145: 446 kcal

45/145: 270 kcal

46/145: 403 kcal

To już prawie jedna trzecia czasu za mną. Stopniowo jest co raz lepiej.