Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
GODZINA 0


Witajcie,

Jest niedziela i coraz bliżej do godziny 0. Tak jak obiecałam wydam oświadczenie, moją własną, niczym nie przymuszoną opinię o diecie, którą dzisiaj dokładnie o 11 (zgodnie z zapowiedzią) otrzymałam. Po krótkim zapoznaniu, na chwilę obecną, będę chwalić. Mam nadzieję że nie dla tego że jeszcze nic z niej nie jadłam:) 

Zacznę może od początku. Nie powiem, z  braku czasu nie przyjrzałam się za nadto menu. (Dziś robiłam proszony obiad - pożegnalną karkóweczkę - palce lizać... ale tak sobie teraz myślę, że jak by zamiast karkówki upiec szynkę i podać z brązowym ryżem zamiast białego to zrobiło by się to całkiem dietetyczne danie. Niestety ciasta czekoladowego nie da się niczym zastąpić). Ale co mnie na sam początek w całym tym programie zaskoczyło na plus to lista zakupów! Nie muszę już przeglądać i wyszukiwać spośród wszystkich przepisów jakie produkty będą mi potrzebne i w jakiej ilości ,bo wszystko jest na liście zakupów, gdzie mogę sobie zaznaczyć co mam, a taką listę odznaczać jeszcze na zakupach w markecie. Miodzio:) Mało tego, jeśli jakiś produkt mi nie podpasuje, np. nie przepadam za nim lub jest za drogi to sprawdzam listę produktów na które mogę go wymienić i jednym kliknięciem wymieniam. Uczyniłam to już dzisiaj wymieniając miód na dżem. Tak samo jest z całymi posiłkami. Nie zaimponował mi jutrzejszy podwieczorek, a mianowicie sok marchwiowo-pomidorowy i już wymieniony na owocowy i nawet ma mniej kalorii. No dobra narazie same ochy i achy, a jutro się okaże jak to wszystko smakuje.

Jeszcze tylko o samym jedzeniu bo za długie to się robi...

Mam 5 posiłków. Jutro na śniadanie i kolację kanapeczki - to dobrze, powinnam się najeść. Na podwieczorek już wspomniany sok owocowy. Natomiast obiad to risotto, szczerze mówiąc nie ma go za dużo, właściwie sam ryż ginie pod przykryciem grzybów (nawiasem mówiąc pachną mega), ale mam nadzieję, że smakuje lepiej niż wygląda. Niestety na przygotowanie tego obiadu poświęciłam dobre 45 minut, ale to wina ryżu brązowego, który się długo gotuje. Natomiast w tzw. międzyczasie zrobiłam sałatkę warzywną, którą mam na drugie śniadanie. 

Dobra czas spać, jutro ciężki dzień się zapowiada, muszę jeszcze wpleść w to wszystko jakieś ćwiczenia. Dam jutro znać jak mi poszło i czy jedzonko było smaczne. 

Jutro (a może nawet już dzisiaj) zaczynamy wyzwanie - zapraszam!

I jeszcze tak na koniec WODA, pamiętajcie o WODZIE, pijcie dużo wody.

Trzymam kciuki za Was, które tu może zajrzyjcie i przebraniecie  (w co szczerze nie wierzę) przez te moje wypociny i za siebie też:)

  • muszkowa

    muszkowa

    16 marca 2015, 16:44

    Powodzenia i trzymam kciuki! Ja jutro dostaję dietę i już się doczekać nie mogę! Od środy zaczynam pełną parą :)

    • Tosinka

      Tosinka

      16 marca 2015, 17:50

      Będzie dobrze!

  • jkaska80

    jkaska80

    16 marca 2015, 08:07

    Trzymam kciuki z własnego doświadczenia wiem że po pewnym czasie dieta zaczyna nudzić [polecam ci stronkę "smak zdrowia" zaczęłam z niej korzystać kiedy waga stanęła na 2 tyg byłam załamana a tam znalazłam wiele inspiracji na każdy posiłek waga od razu ruszyła, Życzę powodzenia :-)

    • Tosinka

      Tosinka

      16 marca 2015, 09:18

      Dziękuję, zajrzę tam :)

  • Astridelle

    Astridelle

    16 marca 2015, 07:20

    Powodzenia! Trzymam kciuki :) Ja nie umiem się zmusić do wody :( wypiję więcej niż szklankę to mi się niedobrze robi i pół dnia "pływam"...zawsze tak miałam nawet jak tylko po troszkę w ciągu dnia piję to mi niedobrze. Ale jak piję kawę/ziołową herbatę to jest ok

    • Tosinka

      Tosinka

      16 marca 2015, 09:22

      A dodawałaś cytrynę? Ja rano i wieczorem piję szklankę wody z cytryną. Herbatki też są ok, polecam zieloną i czerwoną w czasie diety :)

    • Astridelle

      Astridelle

      16 marca 2015, 11:56

      cytryna nic nie pomaga. mi nie przeszkadza smak wody tylko ze we mnie chlupie cały dzień, aż mi podchodzi do gardła..dziwne jakies. ale jak się zmuszę powoli wypic właśnie herbatkę(zieloną i czerwoną uwiebiam - piję) to w miarę ok :) Ale wiecej herbatek i bedzie ok :)