Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dziś drugi dzień


hej laski

zakwasy bo ćwiczyłam

wczoraj

dziś nie ale będę

niechętnie

mój brak motywacji

brak chęci do czegokolwiek

wynika ze smutku

codziennie łapię doła z tego samego powodu 

to trwa chwilę ale ta chwila wraca bez przerwy

czas zamiast leczyć zaraża mocniej

co gorsza nie pozwalam sobie zapomnieć

analizując na nowo

cały czas przeżywając to na co nie mam już wpływu

Myśl o tym, jak wiele jeszcze pracy mnie czeka sprawia, że tracę wszelkie pokłady nadziei. Zastanawiam sie czy to cokolwiek zmieni. Będę czuła sie lepiej w swoim ciele, to wszystko. Wyczynem byłoby milion innych rzeczy. Moje lenistwo zmusza mnie do takiego myślenia. Moje zamyślenie, ciągłe retrospekcje sprawiają że brak mi chęci do życia. Introwertyczka pozbawiona aspiracji, aspołeczny twór niepotrafiący zatrzymać przy sobie ludzi na których naprawdę mu zależy. Nie potrafię rozkochiwać.

nie wyobrażajcie mnie sobie 

prosze

jako rozhisterowanej rozemocjowanej nastolatki z pseudo głębokimi myślami

to nie tak

naprawdę