hej laski
zakwasy bo ćwiczyłam
wczoraj
dziś nie ale będę
niechętnie
mój brak motywacji
brak chęci do czegokolwiek
wynika ze smutku
codziennie łapię doła z tego samego powodu
to trwa chwilę ale ta chwila wraca bez przerwy
czas zamiast leczyć zaraża mocniej
co gorsza nie pozwalam sobie zapomnieć
analizując na nowo
cały czas przeżywając to na co nie mam już wpływu
Myśl o tym, jak wiele jeszcze pracy mnie czeka sprawia, że tracę wszelkie pokłady nadziei. Zastanawiam sie czy to cokolwiek zmieni. Będę czuła sie lepiej w swoim ciele, to wszystko. Wyczynem byłoby milion innych rzeczy. Moje lenistwo zmusza mnie do takiego myślenia. Moje zamyślenie, ciągłe retrospekcje sprawiają że brak mi chęci do życia. Introwertyczka pozbawiona aspiracji, aspołeczny twór niepotrafiący zatrzymać przy sobie ludzi na których naprawdę mu zależy. Nie potrafię rozkochiwać.
nie wyobrażajcie mnie sobie
prosze
jako rozhisterowanej rozemocjowanej nastolatki z pseudo głębokimi myślami
to nie tak
naprawdę