Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mazury, mazury


Dzień dobry Dziewczynki :):) witam Was z ciszy i bezkresu mazurskich jezior :):)właśnie czekam na łazienkę :) więc postanowiłam zajrzeć na vitalię. Uwielbiam błogie lenistwo i tutejszy klimat. Od środy jesteśmy w Wierzbie, pogoda nam dopisuje, nie jem słodyczy - bonie mam takiej poutrzeby!!! ciężko było pierwszego dnia, bo mój nałóg dopominał się czegoś słodkiego, ale się udało!! dałam radę, zobaczymy w poniedziałek rano na wadze, czy jakiś naoczny efekt tego wyjazdu jest.

 

  • Gaila

    Gaila

    27 sierpnia 2010, 11:29

    Mazury kojarzą mi się z ciągłym deszczem. Ilekroć tam jadę zawsze pada. Masz dużo szczęścia, ze trafiłaś na ładną pogodę. Mam tam też zwiększony apetyt i zwiększoną potrzebe snu - potrafię spać do 12. Dlatego staram się nie wypoczywać na Mazurach :) Życzę udanego wypoczynku.