Heeej!
No i nadszedł ukochany moment. Co prawda trwało to troszkę dłużej niż planowałam( nie przewidziałam świąt i sylwestra), ale udało się z 85kg zrobiło się 75kg. Jupi!!!
Radość ogromna. I coraz większa motywacja gdy patrzę w lustro, gdy ubrania robią się luźniejsze i gdy słyszę "wooow Ty schudłaś".
Pierwszy raz w życiu po prawie trzech miesiącach diety nie jestem ani zmęczona, ani znudzona tylko CHCE WIĘCEJ!
W nowym roku zapisałam się na siłownie i to była najlepsza decyzja jaką podjęłam.
Zmotywowałam moją przyjaciółkę do ćwiczeń i latamy razem.
Widzę po sobie, że mam po prostu więcej energii do życia dziewczyny.
Poszłam się zapisać na siłownie no i poszłam na bieżnie. Na bieżni obok był taki "koksik", no ale ja jak gdyby nigdy nic wskoczyłam i tak po 5 minutach marszu przeszłam do biegu. Biegnę 5 min on się spojrzał no, ale ok. Biegnę 10 min, patrzy się i dalej biegnie, chociaż widzę że już nie może:D No po 20 moich minutach biegu zatrzymał się i patrzy z niedowierzeniem, że ja przyszłam pierwszy raz i jak gdyby nigdy nic sobie biegnę. Dziewczyny gdybyście zobaczyły jego minę hahahah:D
Padłam:D Śmiałam się jeszcze z tego jak wychodziłam z siłowni:D
Poza tym ostatnio byłam z koleżanką i akurat był trening zawodników MMA i się tłukli bez koszulek.... <mniam> :D My byłyśmy na bieżni, ale w lustrze nam się ich sala odbijała i widziałyśmy:D Prawie z tej bieżni spadłam haha:D
No i żeby nie było, że jest tak pięknie to dostałam okres...
Jedyne co mogę robić to leżeć i pachnieć serio. Mama przychodzi tylko czasami sprawdzić czy żyje.
Zostanę w domu kilka dni i później powrót na siłownie.
Już się nie mogę doczekać.
Nigdy nie myślałam, że ja spocona, bez makijażu mogę się komuś podobać, a chłopacy tam flirtują i to ładnie:D Aż normalnie chce się tam chodzić!:D
Cel 2: -10kg osiągnięty.
Do celu trzeciego zostało 5 kg. Jeszcze dwa miesiące i będzie dobrze. Musi być!
Do roboty niedobroty:*
PS Na siłowni zdarzają się takie przypadki, ale na szczęście rzadko :D
puszek.
9 stycznia 2014, 22:36gratulacje!
konwalijki11
9 stycznia 2014, 13:33Ja również gratuluję i trzymam kciuki za dalsze efekty:)
meiii
8 stycznia 2014, 20:35gratulacje ;) no na siłce jest moc ;D
WildBlackberry
8 stycznia 2014, 20:18oj pizza hut jest zdradliwa. Np. te bary salatkowe sa dla osob "trzezwomyslacych" :P bo latwo tam nalozyc sobie duzo makaronu, albo tych sosow, gdzie wiekszosc jest z majonezu. W ogole uwazam, ze kazdy "szwedzki stol" jest zdradliwy xd ciezko sie powstrzymac, a pizza z pizzy hut jest w ogole taka zapychajaca strasznie. Dla mnie ciut za tlusta, ja wole takie bardziej wloskie - mieli taka serie wloska, byla b. fajna - cienkie ciasto i rukola na wierzchu.
asiaxg
8 stycznia 2014, 20:15gratulacje !!:)
emiiily
8 stycznia 2014, 19:52Witaj w klubie:) startowałam z podobnej wagi i też 10 kg za mną:D bez siłowni nie dałabym rady, to najlepsze co mogłąś zrobić, że zapisałaś się na siłownie:)
Shellerini
8 stycznia 2014, 19:51gratuluje ;)
nataszakill
8 stycznia 2014, 19:45Super spadek a ta historia z siłowni obłędna
WildBlackberry
8 stycznia 2014, 19:43:]
cygiii
8 stycznia 2014, 19:42gratuluje !!!!!!!!!!!!!!