W końcu przyszła :) Świeci słońce, wieje chłodny wiaterek, chce się żyć, działać.
Weekend spędziałam w Krakowie, bardzo zadowolona jestem z tego wyjazdu, chociaż nóg nie czuje :) Przeszłam chyba pół miasta pieszo, ale było warto :)
Dziś wieczorem może jakiś spacer, zobaczę jak nogi, bo jednak trochę bolą. Ale jutro powinno być już wszystko okej - dlatego siłownie koniecznie będzie trzeba odwiedzić. Przy okazji stanę na wagę, chociaż nie lubię tego robić :(
Teraz lecę do książek, do następnego :*!
Triinu
23 kwietnia 2013, 15:50Faktycznie świetna pogoda a tym samym i humor ; )