Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Grzeszki


Grzeszki... tak. Chyba każdy je popełnia, szczególnie na początku "brania się za siebie" :) Wczoraj kupiłam sobie napoleonkę, uwielbiam je :) Do tego gorąca herbatka i jakaś muzyka. No ale w zaistniałej sytuacji powinnam unikać tych 'grzeszków' :) 
Za to wieczorem przeszłam się na siłownie, daaaawno tam nie byłam. Dziś pewnie też pójdę, jakoś lubię tam chodzić :)
Takie pytanie do was, co sądzicie o oddawaniu krwi w czasie odchudzania? I co potem zrobić z 8-pakiem czekolady? :D

Lecę do nauki, miłego dnia :*

Ps. Ostatnio nie potrafię przestać słuchać tego :) Może i wam się spodoba :)





  • marta80a

    marta80a

    25 kwietnia 2013, 17:12

    Myślę, że po oddaniu krwi, zasługuje się na coś słodkiego, dlatego bez żadnych wyrzutów wszamałabym czekolady ;)