Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jest dobrze :)


Krew oddana, po raz kolejny :) No i pół kg mniej :D
Jedna czekolada zjedzona, no bo jednak trzeba było. Siłownie sobie jednak odpuściłam, ale nie obyło się bez choćby minimalnego wysiłku :) Skakanka, moja miłość z dzieciństwa. Jakieś 20 minut szybkich skoków z krótkimi przerwami. Prawie wyzionęłam ducha :D Ogólnie polecam skoki, dobrze działają na rece i pośladki :) Nie wiem jak z brzuchem, bo w sumie o niego mi zawsze najbardziej chodzi. Pewnie też są jakieś efekty :)
Znacie jakiś dobry, skuteczny sposób na pozbycie się tkanki tłuszczowej na brzuchu? Bo ja sobie po prostu nie radzę :(
Lecę obejrzeć jakiś film a potem odsypiać tydzień, do następnego :)