...ale zamiast tego zrobilem tabate, z ciekawosci zmierzylem aparatem tetno i cisnienie. Pomiar dokonany tak niecala minute po zakonczeniu, bo w pierwszej minucie nie wiedzialem gdzie jestem ;-p Nie dziwie sie, ze na tabate mowi sie " 4 minuty w piekle" %-)
Fryzja
22 czerwca 2013, 21:24Zazdroszczę kondycji :) Ja na takie szaleństwo muszę się przygotować, ponad 20 lat jazdy konnej poszło na marne... Powodzenia!