Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy tydzien i porazka


Wkurzam sie sam na siebie... Caly tydzien regularnie cwiczylem, trzymalem diete, byl to dla mnie pikus, wyznaczylem sobie cel i bez zadnych problemow do niego dazylem... i tu pojawia sie pytanie... skoro tak latwo mi narzucic sobie diete i cwiczenia, dlaczego nie potrafie tak zrobic z innymi sprawami??? Tydzien odchudzania przebiegl wzorowo, zadnych zalaman, zadnego "nie chce mi sie", ale co z tego, skoro planowalem skupic sie jeszcze na czyms innym, nie zwiazanym z odchudzaniem, dosc waznym i lipa... Jutro nie ma bata, jutro dam rade, musze.... NIC MNIE NIE ZLAMIE !!!  Jutro wieczorem zdam raport, czy sie w koncu przelamalem...
  • mulwabulwaiziemniaki

    mulwabulwaiziemniaki

    26 czerwca 2013, 23:49

    To nie photoshop, tylko photoscape. ;p

  • Angelofdeath636

    Angelofdeath636

    26 czerwca 2013, 23:28

    Powodzenia :) Zawsze warto próbować : - )

  • ulotna2013

    ulotna2013

    26 czerwca 2013, 23:06

    Dasz radę :) pozdrawiam

  • Skania79

    Skania79

    26 czerwca 2013, 23:05

    Bierz przezroczystą świnkę skarbonkę i wrzucaj złotówkę za realizacje każdego planu :) Ewentualnie jak coś jest ważniejsze dla ciebie, to 2, 5 zł. Zobaczysz jak w śwince będzie przybywać, będziesz miał poczucie że robisz postępy. I zwiększy się motywacja :) Ja tak robię od tygodnia i sprawdza sie :)

  • mikolino

    mikolino

    26 czerwca 2013, 22:58

    powodzenia ;-)