Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Małe podsumowanko ;-)


Ja dziś piszę swoją spowiedź ;)

Moje ostatnie „dietetyczne” dni nie były zbyt grzeczne i rozsądne:( a wszystko przez moją pracę:( i… urodziny;)

Przedwczoraj (06.08) miałam gości na urodzinową kawkę… siłą rzeczy musiałam mieć ciacho (tort)(z racji tego, że w mojej rodzinie nikt, prócz mojej mamy, nie wie o moich poczynaniach z odchudzaniem:)Choćby dlatego, że nie chcę by wciąż lustrowano mnie wzrokiem czy schudłam… ;(albo czy czasem nie przytyłam…;() I choć niekoniecznie mnie ciągnie do słodyczy to nie wypadało wciskać gościom czegoś czego sama nawet nie spróbuję razem z nimi ( a może wypadało?:D) cóż…tak czy siak nie zjadłam w ten dzień 1112kcal.:Dale wszystko niezgodne z dieta :<Cieszy mnie tylko to, że kalorycznie nie przesadziłam:)

Z kolei wczoraj (07.08) przesadziłam z małą ilością kcal(szloch) Ponieważ byłam po nocnej pracy (a moja zmiana kończy się o 8 rano:PP) poszłam szybko spać (noc)(slonce);)więc kiedy wstałam połowa mojego dnia minęła (co za tym idzie jedzenia też:p) wyjadłam więc zaledwie 849 kcal :?( na szczęście samych zdrowych rzeczy, np. chłodnik litewski :Dmniam:D mniam(zupa)) A nie chcę łamać moich zasad i jeść późnym wieczorem lub gdy nie jestem głodna 

Do tego wczoraj rowerek :D15 km w terenie(pot)

Spowiedź zakończona…;) mam nadzieję, że rozgrzesza mnie dzisiejsze grzeczne śniadanko składające się z banana :)(choć wiem, że na diecie z nim trza ostrożnie) nektarynki (pychotka:D) otrębów ( na wyczyszczenie jelit) i jogurtu naturalnego :)Aaaa i dostałam od wagi prezent urodzinowy(prezent) pokazała 114,3 :Dczyli mniej o 3,7 kg niż w zeszły piątek:D

(Wiadomo cieszy mnie taka utrata wagi, ale trochę martwi mnie szybkość… :?nie chciałabym przesadzić...ani też jeść więcej niż potrzebuje mój żołądek:) Choć spodziewam się później nagłego zastoju wagi skoro teraz tak szybko kg uciekają(kreci)pożyjemy... zobaczymy..:D

-------------------------------------------------------

(Wieczornie:-))

Dziś  wyjątkowo ładnie jadłam,choć wydaje mi się,że jadłam sporo :-) na obiadek zupa jarzynowa, kolacyjka chłodnik litewski(pyszny:-)). W między czasie schrupałam dwie   chrupkie kanapeczki z serkiem do     smarowania i wędliną z kurczaka do pracy wzięłam "sałatkę" z białym serem,pomidorem i dipem musztardowo- miodowym:-)

Oraz pilam herbaty zieloną (z owocami) i czerwoną  :-)

Wyjadłam więc 1375kcal.  :-)

Pozatym jestem z siebie zadowolona:-D dziś koleżanki chciały na mówić mnie na fast food i się nie dałam :-D ha ha ;-)

  • jot26

    jot26

    9 sierpnia 2014, 19:57

    Mało jadasz, jak ja tak jadłam to mi waga stała w miejscu - tak jakby organizm stwierdził, że skoro głoduję to mi odłoży trochę na potem :< Tym niemniej gratuluję zrzuconej wagi, oby poszła precz i nie wróciła! :D

    • Truskawcia007

      Truskawcia007

      10 sierpnia 2014, 12:52

      Dziękuję :-) już jadam więcej kcal. :-) byle teraz ta waga mi ta waga nie skoczyła ;-)

  • asiulix11

    asiulix11

    8 sierpnia 2014, 12:47

    Spokojnie, przy tak wysokiej wadze, kilogramy szybko zlecą :) Potem wszystko zwolni :)

  • mlenna31

    mlenna31

    8 sierpnia 2014, 12:44

    Im wieksza waga tym szybciej spada wiec nie ma sie co martwic. Natomiast za malo jesz.. z czego utniesz kalorie gdy waga stanie? Im wiecej warzymy tym wiecej nasz organizm spala kalorii. Radzilabym ci zwiekszyc kcal do minimum 1800. To i tak nie duzo.

    • Truskawcia007

      Truskawcia007

      8 sierpnia 2014, 12:48

      Moje zamierzenie było jeść 1300 kcal. różnie to bywało czasem 1200 a czasem 1500 :-) choć ostatnio faktycznie mało jem (nie chcę jeść gotowców, a na gotowanie brakuje mi ostatnio czasu :-) ) Mój "problem" polega na tym, że raczej nie czuje się głodna, więc nie dopycham :-)

    • Truskawcia007

      Truskawcia007

      8 sierpnia 2014, 12:49

      Dziś mam pełen dzień w domku i noc w pracy, więc pewnie zjem więcej kcal :-)

    • mlenna31

      mlenna31

      8 sierpnia 2014, 13:54

      Co do gotowania to tez jie mam czasu bo jade na dwie zmiany w pracy wiec gotuje zazwyczaj sobie na dwa trzy dni. Duzy plus to to ze gotowanie zdrowo zdecydowanie zajmuje mniej czasu niz tradycyjne posilki :) polecam salatki pod rozna postacia i mozna je zapakowac w pojemniczek. Trzymam kciuki i kibicuje :)